Polska- Przełęcz Karkoszczonka

>> wtorek, 31 sierpnia 2010

Dziś ostatni dzień wakacji, więc jeszcze wrócę na moment do wspomnień mojego urlopu. Od wielu wieków miejscowa ludność beskidzka używała Przełęczy Karkoszczonka jako najdogodniejszego przejścia pomiędzy Szczyrkiem a Brenną. Dla porównania, przejście między tymi dwoma miejscowościami przez przełęcz zajmie piechurowi  około 1,5 godziny. Mniej więcej tyle samo ile trzeba liczyć na pokonanie tej trasy samochodem okrężną drogą wokół pasm górskich- około 45km. Droga przez przełęcz w większości jest pokryta asfaltem i można by połączyć Szczyrk z Brenną i tym samym zmniejszyć dystans do nieco ponad 5km, ale na razie skutecznie przeciwstawiają się temu pomysłowi Lasy Państwowe oraz organizacje ekologiczne, gdyż w dużej mierze naruszyłoby to naturalne środowisko.


I niech tak pozostanie, bowiem przyjemniej jest wybrać się na spacer ową przełęczą. Podkreślę tylko, że mimo iż nie wchodzimy w wyższe partie szczytów Beskidów, ale i tak podejście jest wymagające kondycji. Nie mniej jednak nam się udało przejść i to jeszcze z córeczką w wózku. Mimo iż Przełęcz Karkoszczona jest na wysokości 736 m.n.p.m i ustępuję wysokością okalającym ją wzniesieniom to i tak można raczyć się pięknymi widokami.


Na samej przełęczy czeka na nas urokliwe schronisko "Chata Wuja Toma". Schronisko urządzono w drewnianej chacie góralskiej z 1918 roku. Jakby zagubione gdzieś w głębokiej górskiej puszczy. Wydaje się odcięte od cywilizacji, cisza, spokój, obcowanie z naturą. Interesujące miejsce, które w nocnej ciemności może przerażać swoim odosobnieniem lub nawet napawać strachem w gwałtowną burzę z piorunami. Ale taki jest zapewne urok nocowania w chacie zaszytej na zboczu górskich szlaków. Nie mieliśmy okazji tego przeżyć, ale myślę, że mogłoby być ciekawie.


W tym miejscu, za podsunięcie pomysłu na sympatyczną wycieczkę, należą się szczególne podziękowania dla holka7 z bloga Pismo obrazkowe.

4 komentarze:

Weronika 31 sierpnia 2010 09:32  

Fajna wycieczka :) Ja też w tym roku byłam w Beskidach, a dokładnie w Beskidzie Niskim.

Magda 31 sierpnia 2010 18:38  

A ja jak juz mam gdzies jechac to bez zastanowienia wybieram Tatry, ale Beskidy tez chetnie bym odwiedzila.

Anonimowy 31 sierpnia 2010 19:30  

Góry to zdecydowanie najlepszy wybór na wakacje ;D

Pasażerka 1 września 2010 19:35  

ja się wreszcie zabrałam za robienie odznaki GOT, więc pewnie za jakiś czas - chcąc nie chcąc (ale bardziej chcąc) - będę musiala się wybrać i w Beskidy :)

  © Free Blogger Templates Autumn Leaves by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP