Szczeliniec Wielki
>> środa, 18 listopada 2009
Z dnia 30 lipca 2009
Tak jak zapowiadałem, wrócę do Kotliny Kłodzkiej. A właściwie na najwyższy szczyt Gór Stołowych, jakim jest Szczeliniec Wielki (919 m.n.p.m.). Podczas ostatniego urlopu po raz trzeci zdobyłem tę niewielką górę. Pomimo iż stosunkowo niski szczyt, określany jako łatwy do zdobycia to mimo wszystko należy do Korony Gór Polski. I jak dla mnie jest to specyficzny i niezmiernie ciekawy szczyt ze względu na imponującą ilość i różnorodność rzeźby skalnej. Szczytowe partie obejmuje rezerwat, gdzie w wyniku wietrzenia, powstała grupa skał o dziwacznych kształtach zbliżonych wygladem np. do "Małpoluda", "Słonia", "Kwoki", "Konia" i wielu innych. Osobiście bardzo lubię te wzniesienie i wszystkim polecam, bo widoki z góry są niezapomniane. Widać rozległy widok na Kotlinę Kłodzką aż po góry po czeskiej stronie jak również masyw Śnieżnika w Górach Bystrzyckich oraz karkonoskie szczyty ze Śnieżką na czele.
Jednak w tym roku zrodziło się u mnie pytanie. Czy szczyt będzie dostępny i osiągalny także dla 9 miesięcznego szkraba. W końcu będąc w Kotlinie Kłodzkiej jest to obowiązkowy punkt wycieczkowy. Niby góra łatwa, jednak na szlaku napotykamy na liczne wąskie szczeliny (jak sama nazwa góry na to wskazuje) i głębokie wąwozy (do 30 m), na dnie których niekiedy nawet latem zalega pokrywa śnieżna. Obawiałem się, czy w Piekiełku oraz Diabelskiej Kuchni (nazwy głębokich i wąskich wąwozów) nie będzie oblodzenia. I tutaj myślę informacja niezbędna dla naszych następców z małymi dziećmi. Okazuje się, że to nic wielkiego. Dziecko w specjalnej chuście lub nosidełku bez trudu da się przetransportować całym szlakiem. Są momenty kiedy trzeba mocno się przeciskać miedzy skałami lub "zejść do parteru" aby przejść dalej, ale bez problemu szlak jest dostępny. Oczywiście miejscami jest dość ślisko i należy mocno uważać z równowagą. Niemniej jednak satysfakcja końcowa gwarantowana. A nasza córeczka była wręcz zafascynowana co chwilę zmieniającą się scenerią. Był to jej pierwszy zdobyty szczyt i kto wie, czy nie urośnie z niej prawdziwy miłośnik górskich wędrówek. A dla rodziców niewątpliwie ważna chwila która na długo pozostanie w pamięci.
0 komentarze:
Prześlij komentarz