Polska- Kraków- Rynek
>> piątek, 16 września 2011
Jadąc do Krakowa najbardziej intrygowała mnie ta atmosfera o której wszyscy wspominają. Że takie specyficzne miejsce, pełne uroku, magii, niecodzienny klimat, coś czego nie ma żadne inne miasto w Polsce. Jeśli miałbym się doszukiwać właśnie czegoś takiego, to w Rynku Głównym w Krakowie.
Rynek jest położony w samym centrum miasta. Ma kształt kwadratu o boku wynoszącym około 200 metrów. Niemal wszystkie kamienice i pałace wokół Rynku to kilkusetletnie obiekty zabytkowe. Tutaj też skupia się całe życie turystyczne miasta. Tutaj właśnie ściągają wycieczki ze wszystkich zakątków Europy i nie tylko. Nie będę chyba oryginalny, jeśli stwierdzę, że najbardziej urokliwe dla mnie były sukiennice.
Sukiennice podlegały przez wieki wielu przemianom i ich obecny kształt w niczym nie przypomina dawnych sukiennic. Już w roku 1257 książę Bolesław Wstydliwy przy lokacji Krakowa zobowiązał się postawić kramy sukienne. Stanowiły one podwójny rząd kramów kamiennych, tworzących jakby uliczkę pośrodku Rynku. I taką funkcję spełniają do dziś. Jak dla mnie bardzo kolorowe, żywe miejsce. Może dla niektórych obraz kiczu, ale uważam, że tak właśnie prezentowany folklor może się podobać przybyszom spoza Polski.
Oczywiście będą na Rynku w Krakowie nie sposób przejść obojętnie koło Kościoła Mariackiego. To również wizytówka miasta. Jeden z największych i najważniejszych, po Katedrze Wawelskiej, kościołów Krakowa, od 1962 posiada tytuł bazyliki mniejszej. Jest kościołem gotyckim, budowanym w XIV i XV wieku. Bardzo charakterystyczny, bowiem posiada dwie wieże o różnych wysokościach: 69 oraz 82 metry.
Wnętrze kościoła zachwyca każdego na każdym kroku. Trudno powiedzieć co piękniejsze. Czy słynny ołtarz, który jest dziełem Wita Stwosza, czy polichromie autorstwa Matejki i Wyspiańskiego czy też witraże wykonane przez tego ostatniego. Nie tylko sam ołtarz główny jest prawdziwym dziełem sztuki. Można tak samo powiedzieć o każdej kaplicy w obu nawach bocznych. Cały kościół to wręcz jedno wielkie dzieło sztuki.
Cały Rynek i panująca wokoło otoczka, to sprawa głównie symoblii, które stały się nieodłącznym elementem Krakowa charakterystycznym tylko dla tego miejsca. Jest ich wiele, ale wspomnieć należy o tych najważniejszych, czyli:
Precle- tradycyjny krakowski wypiek sprzedawany z charakterystycznych stojaków niemal na każdym rogu ulic przylegających do Rynku
Dorożki- niegdyś użyteczne jako jedyny środek transportu w mieście. Obecnie traktowane jako element lokalnego folkloru. Tak pięknych powozów nie powstydziłby się najznakomitsze pary królewskie.
Kwiaciarki- kwiaty na Rynku sprzedawane od lat. Tylko nieco forma się zmieniła, bo te żółte parasole z reklamą radia średnio mi się podobają. Ale tradycja pozostała, symbol Krakowa przetrwał do dziś.
1 komentarze:
Ah ten Kraków... choć miałem okazję pojawić się tam tylko raz, to uważam je za jedno z najciekawszych miejsc w Polsce.
Prześlij komentarz